Zdzisław
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Pragnę dać świadectwo, jaką rolę Maryja
pełni w moim życiu.
„W Twoim SERCU MARYJO szukam schronienia…”
Maryja przez całe swoje życie i swoja
postawę uczy mnie Jezusa, kieruje moje serce
ku Panu Bogu.
Pan Bóg czasem daje nam chorobę, aby nasze
życie przemienić, abym dostrzegł swój
grzech.
Tak było w moim życiu. W obliczu choroby
nasunęła się myśl o śmierci.
Przez to zdarzenie, jakim była choroba
pomyślałem, że należy przygotować się na
wieczność, jeśli ma być z Panem Bogiem.
W trudnej sytuacji życiowej, zwróciłem się
do Pana Boga przez pośrednictwo Matki
Najświętszej.
Postanowiłem trwać na modlitwie z Maryją w
jej sanktuarium starając się często
uczestniczyć w eucharystii.
Tak Matka Boża pokazała mi moc eucharystii i
sakramentu pokuty oraz namaszczenia chorych.
Przez korzystanie z tych sakramentów mogłem
dać świadectwo, że żyje duchowo i fizycznie.
Maryja nie skupia swej uwagi na sobie w
czasie rozważania tajemnic różańcowych
przeze mnie, ale kieruje moje myśli ku Panu
Bogu.
Będąc w domu Matki Bożej na Jasnej Górze na
rekolekcjach pt.” W bezpiecznych dłoniach
Maryi” kapłan powiedział, że dobrze jest być
w kościele w małej wspólnocie.
W łonie małych wspólnot odnajdujemy swoje
imię i możemy wzrastać duchowo.
Ja o tych słowach zapomniałem, ale Maryja
nie zapomniała, ponieważ przez ludzi
przyprowadziła mnie do wspólnoty Odnowy w
Duchu Świętym w swoim sanktuarium.
Przypominający mi abym żył Bożym Słowem,
Bożym Ciałem, a umocnieniem na drodze życia
ma być dla mnie sakrament pokuty.
Na weselu w Kanie Galilejskiej Maryja
pokazuje, że szczęście jest tylko w Bogu.
Szczęście, żeby nie skończyło się rozpaczą
musi być nieutracanym atrybutem Boskim.
Przyjemności się kończą a szczęście w bogu
trwa na wieki. Mogą wystąpić braki życiowe:
brak zdrowia, brak pieniędzy. Kana
Galilejska jest symbolem kłopotu życiowego.
Można być milionerem i mieć nowotwór.
Nie raz trafiamy na mur grzechów. Nie mogę
przejść życia w grzechu, życie w grzechu bez
Boga jest dramatem. Dramatem jest żyć w
grzechu.
Aby nie trwać w grzech chwalebna jest częsta
spowiedź, że nie chce iść spać w grzechu.
Jeśli czuję, że stągiew mojego istnienia
jest pusta, brudna to proszę Maryje i
przystępuje do sakramentu pokuty. Ponieważ
Maryja powiedziała do nas słowa
testamentalne: „ Zróbcie wszystko cokolwiek
wam powie.”
Jeśli życie mi nie smakuje, nie ma sensu,
potrzeba Boga, żeby Bóg nadał sens życiu.
Braki życiowe oddaje Maryi, a Ona, jako
pośredniczka najlepiej przedstawia je Panu
Bogu.
„W niebezpieczeństwach, utrapieniach,
wątpliwościach, zawsze będę Cię wzywał.
Idąc za Tobą, o Maryjo nie zejdę z drogi,
myśląc o Tobie nie zbłądzę, a jeśli Ty mnie
podtrzymywać będziesz, nie upadnę.”
Dlatego Matko w Twoim sercu szukam
schronienia.
|
|