1. START
  2. WSPÓLNOTA
  3. WYDARZENIA
  4. INTENCJE
  5. ŚWIADECTWA
  6. GALERIA
  7. KONTAKT


Zdzisław
koko

 

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Pragnę dać świadectwo, jaką rolę Maryja pełni w moim życiu.
„W Twoim SERCU MARYJO szukam schronienia…”
Maryja przez całe swoje życie i swoja postawę uczy mnie Jezusa, kieruje moje serce ku Panu Bogu.
Pan Bóg czasem daje nam chorobę, aby nasze życie przemienić, abym dostrzegł swój grzech.
Tak było w moim życiu. W obliczu choroby nasunęła się myśl o śmierci.
Przez to zdarzenie, jakim była choroba pomyślałem, że należy przygotować się na wieczność, jeśli ma być z Panem Bogiem.
W trudnej sytuacji życiowej, zwróciłem się do Pana Boga przez pośrednictwo Matki Najświętszej.
Postanowiłem trwać na modlitwie z Maryją w jej sanktuarium starając się często uczestniczyć w eucharystii.
Tak Matka Boża pokazała mi moc eucharystii i sakramentu pokuty oraz namaszczenia chorych. Przez korzystanie z tych sakramentów mogłem dać świadectwo, że żyje duchowo i fizycznie.
Maryja nie skupia swej uwagi na sobie w czasie rozważania tajemnic różańcowych przeze mnie, ale kieruje moje myśli ku Panu Bogu.
Będąc w domu Matki Bożej na Jasnej Górze na rekolekcjach pt.” W bezpiecznych dłoniach Maryi” kapłan powiedział, że dobrze jest być w kościele w małej wspólnocie.
W łonie małych wspólnot odnajdujemy swoje imię i możemy wzrastać duchowo.
Ja o tych słowach zapomniałem, ale Maryja nie zapomniała, ponieważ przez ludzi przyprowadziła mnie do wspólnoty Odnowy w Duchu Świętym w swoim sanktuarium. Przypominający mi abym żył Bożym Słowem, Bożym Ciałem, a umocnieniem na drodze życia ma być dla mnie sakrament pokuty.
Na weselu w Kanie Galilejskiej Maryja pokazuje, że szczęście jest tylko w Bogu.
Szczęście, żeby nie skończyło się rozpaczą musi być nieutracanym atrybutem Boskim.
Przyjemności się kończą a szczęście w bogu trwa na wieki. Mogą wystąpić braki życiowe: brak zdrowia, brak pieniędzy. Kana Galilejska jest symbolem kłopotu życiowego. Można być milionerem i mieć nowotwór.
Nie raz trafiamy na mur grzechów. Nie mogę przejść życia w grzechu, życie w grzechu bez Boga jest dramatem. Dramatem jest żyć w grzechu.
Aby nie trwać w grzech chwalebna jest częsta spowiedź, że nie chce iść spać w grzechu. Jeśli czuję, że stągiew mojego istnienia jest pusta, brudna to proszę Maryje i przystępuje do sakramentu pokuty. Ponieważ Maryja powiedziała do nas słowa testamentalne: „ Zróbcie wszystko cokolwiek wam powie.”
Jeśli życie mi nie smakuje, nie ma sensu, potrzeba Boga, żeby Bóg nadał sens życiu.
Braki życiowe oddaje Maryi, a Ona, jako pośredniczka najlepiej przedstawia je Panu Bogu.
„W niebezpieczeństwach, utrapieniach, wątpliwościach, zawsze będę Cię wzywał.
Idąc za Tobą, o Maryjo nie zejdę z drogi, myśląc o Tobie nie zbłądzę, a jeśli Ty mnie podtrzymywać będziesz, nie upadnę.”
Dlatego Matko w Twoim sercu szukam schronienia.