Renata
Osobiście
doświadczyłam, jak bardzo Bóg mnie kocha
dopiero parę lat temu. Zanim poznałam Miłość
Boga, był On dla mnie daleki, odległy a tak
naprawdę nie istniejący w moim życiu, nie
interesujący się mną.
Moja relacja z
Bogiem opierała się bardziej na tradycji niż
na wierze w Niego. W moim rodzinnym domu nie
rozmawiało się o Bogu. Chodziłam co
niedzielę do kościoła i słyszałam o Miłości
Boga, ale nigdy nie umiałam odnieść tej
miłości do mnie. Nie widziałam działania
Boga w moim życiu, bo tak byłam zajęta
swoimi sprawami i tak bardzo liczyłam tylko
na siebie.
Na innych, którzy
potrafili z entuzjazmem mówić o Jego żywej i
miłującej obecności w ich życiu patrzyłam z
niedowierzaniem ale i z zazdrością. Ja też
chciałam być tak kochana przez Boga jak inni
to opowiadali. Bardzo zapragnęłam móc
uwierzyć w Boga żywego i obecnego,
prawdziwie mnie kochającego. To moje
pragnienia zaowocowało.
Na rekolekcjach ewangelizacyjnych poznałam prawdę o
miłości Boga do mnie. Gdy usłyszałam:
„Umiłowałem cię miłością odwieczną” i „Oto
wyryłem cię na obu dłoniach" - dotarło do
mnie, że Bóg kochał mnie zawsze, od samego
początku mojego istnienia , że On zawsze o
mnie myślał , troszczył się . Zawsze to On o
mnie zabiegał i czekał na mnie. Czekał
cierpliwie wiele lat. Zrozumiałam wtedy , że
Bóg kocha mnie tak wielką i żarliwą miłością
, że moja dotychczasowa obojętność i tak nie
zrażała Go do mnie. Pomimo tego, że ja nie
byłam Mu wierna, On nigdy ze mnie nie
zrezygnował. Łaska jaką wtedy otrzymałam
spowodowała , że uwierzyłam , że Jezus umarł
na krzyżu też za mnie i zrobił to z miłości
też do mnie. To było dla mnie wielkie
odkrycie. Ale wiem dzisiaj , że ja sama był
tego nie odkryła, to Pan Bóg udzielił mi
Swojej łaski, ażebym mogła w końcu po tylu
latach poszukiwań przyjąć ten dar.
W Miłość Boga
trzeba uwierzyć a potem trzeba ją przyjąć.
Uwierzenie, że Bóg mnie kocha przyniosło mi
wewnętrzny spokój, którego do tej pory nie
miałam. Przedtem zamartwiałam się wszystkim
, dziećmi, domem, mężem, pracą. Jak to mówił
mój mąż „uprawiałam czarnowidztwo” bo we
wszystkim widziałam jakieś zagrożenie. To
wszystko oddałam wszechmocnej Miłości Boga.
Teraz na co dzień odczuwam opiekę Boga. On
wszystko o mnie wie. Im bardziej mu ufam ,
tym bardziej pozwalam Mu działać w moim
życiu. Z Nim czuje się kochana i bezpieczna.
Również wielkim odkryciem było dla mnie , że Bóg mnie
także kocha wtedy gdy grzeszę, że mnie nie
potępia, ale mnie rozumie i przygarnia. To
wszystko zmieniło mnie, tak że zapragnęłam
być bliżej Boga. Zrodziło się we mnie
pragnienie życia tak , aby na każdej Mszy
św. móc przystąpić do Komunii św. Gdy
upadałam w grzech czułam pragnienie
szybkiego pojednanie się z Bogiem.
Przestałam bać się spowiedzi, bo wiedziałam,
że w konfesjonale spotykam się z Bogiem,
który mnie kocha , przebacza i przemienia.
Stałam się spokojna, przepełniona szczęściem
i poczuciem bliskości Boga w każdym moim
dniu.
To Jezus, szukał mnie cały czas , pukał do moich drzwi
cierpliwie i wytrwale, aż usłyszałam. Tak
bardzo mnie kocha , że żaden mój grzech Go
nie zniechęcił , żeby mnie przyciągnąć do
siebie. Był zawsze przy mnie chociaż wtedy
tego nie wiedziałam. Kocha mnie taką jaka
jestem i wybacza mi moje upadki gdy Go
proszę o to w konfesjonale. Jest moim Panem
i Bogiem.
Chwała Panu!
|
|