Małgorzata i Krzysztof
z dziećmi Gabrielą, Bartoszem, Pawłem i
Piotrema
JEZUS czyni
cud - uzdrawia Piotra z głuchoty.
Piszemy to świadectwo pragnąc przede
wszystkim oddać chwałę Panu Bogu
w Trójcy Świętej Jedynemu, Ojcu i Synowi i
Duchowi Świętemu, który sprawił, że na
naszym synu Piotrze z Jego cudownej łaski
wypełniły się słowa Ewangelii
„głusi słyszą” - Mt 11,3.
Jesteśmy od 13 lat małżeństwem, mieszkamy w
Rzeszowie, mamy czwórkę dzieci.
Chcielibyśmy opowiedzieć Wam o naszym
najmłodszym synu Piotrze, który urodził się
jako wcześniak w 30 tygodniu ciąży. Już
miesiąc wcześniej nastąpiło zagrożenie
przedwczesnym porodem, ale modlitwa wielu
ludzi, której Pan Jezus raczył wysłuchać,
sprawiła, że dostał 4 dodatkowe tygodnie na
rozwój pod sercem matki. Każdy dzień był
wówczas na wagę złota.
Cała rodzina zwracała się na modlitwie do
Pana Boga, wsparcie zapewniali również
znajomi i przyjaciele. Nieustanne wołanie o
zdrowie i życie dziecka. Jako ojciec, będąc
na
Eucharystii w czasie porodu, modliłem się
adorując Pana Jezusa słowami z Księgi
Mądrości „Panie Ty w Mądrości swojej
stworzyłeś człowieka” – wówczas w sercu
usłyszałem słowa „Zaufaj Mojej Mądrości”.
Były to słowa pełne miłości, po których cała
sytuacja stała się dla mnie inna – Jezus
wprowadził do mojego serca pokój i zaufanie,
zabrał lęk o żonę i dziecko. Miałem głębokie
przekonanie, że sam Jezus jest bardzo blisko
nas w tamtych chwilach po ludzku pełnych
licznych zagrożeń dla matki i syna.
Żona w ostatnich tygodniach ciąży,
przebywając w szpitalu, rozpoczęła
odmawianie
Nowenny Pompejańskiej w intencji dziecka.
Każdy z 44 dni pobytu Piotra w szpitalu,
został też w szczególny sposób zawierzony
Najświętszej Maryi Pannie.
W pierwszych dniach życia podano Piotrowi
m.in. antybiotyk gentamecynę, który, wg
diagnozy lekarskiej, spowodował u dziecka
uszkodzenie słuchu. Zalecono nam dalszą
diagnostykę i po wyjściu ze szpitala w dniu
23.01.2017r. zostało przeprowadzone kolejne
przesiewowe badanie słuchu, które wykazało
brak jakichkolwiek odpowiedzi na bodźce w
obu uszach.
To była druzgocąca wiadomość.
Dzięki łasce Bożej ufność nas jednak nie
opuszczała, nie było rozpaczy i płaczu,
włączyliśmy się w modlitwę jeszcze mocniej.
Z wiarą oczekiwaliśmy Chrztu Świętego, który
przecież ma również moc uzdrawiania. Zostały
zamówione Msze Święte, odprawiono Nowennę do
Matki Bożej z Lourdes, Piotr przyjął
sakrament namaszczenia chorych. My, jako
rodzice, nakładaliśmy na niego ręce i
modliliśmy się „w językach” codziennie
błogosławiąc synka. Również trójka starszego
rodzeństwa włączała się do tych modlitw
gorliwie, nawet trzyletni braciszek wołał
„Przyjdź Duchu Święty” i po swojemu modlił
się nad bratem wzywając Jezusa. Piotr został
też objęty modlitwą przez Zgromadzenie
Księży Marianów.
Kolejne bardziej szczegółowe badanie słuchu
u synka metodą słuchowych
potencjałów wywołanych ABR, przeprowadzono w
dniu 15.02.2017r. już po Chrzcie Świętym i
ku naszej wielkiej radości wykazało ono, że
co prawda w prawym uchu jest brak
jakichkolwiek odpowiedzi do 90dB – co
oznacza całkowitą głuchotę, natomiast w
lewym uchu pojawił się próg odpowiedzi 35dB
– oznaczający lekkie uszkodzenie słuchu. Pan
już zadziałał i pojawiła się szansa na
rozwój mowy.
Uwielbienie dla Pana Jezusa, że nie
pozostawił Piotrusia w zupełnej ciszy! Ale
to nie
koniec naszego świadectwa, ponieważ nasz Bóg
jest wielki, nikt ani nic nie może się z nim
równać. Prosiliśmy o więcej, o pełne
uzdrowienie.
Lekarze dawali jakąkolwiek szansę tylko na
to jedno ucho, o drugim mówili, że jest
trwałe uszkodzenie, żeby nie robić sobie
nadziei. Po diagnozie zostaliśmy objęci
programem leczenia przygotowującym Piotra do
ewentualnego protezowania ubytków słuchu
(wszczepienia implantu słuchu). Zostały nam
wyznaczone kolejne badania.
Modlitwa nie ustawała, zaangażowaliśmy
znajomych oraz ludzi z różnych
rzeszowskich wspólnot m.in. przy Parafii Św.
Józefa Kalasancjusza (Przyjaciele
Oblubieńca), Parafii Świętej Jadwigi
(Świecki Zakon Karmelitów Bosych, Magnalia
Dei), Wspólnotę Miriam na Taborze oraz
Wspólnotę Bożego Ciała odnowy w Duchu
Świętym przy Parafii Matki Bożej
Saletyńskiej.
Po rekolekcjach w Tarnowie „Moc uzdrowienia”
Pan Jezus wlał w nasze serca większą
wiarę i pragnienie oczekiwania na cud. Na
naszych oczach dokonywały się tam
uzdrowienia. Jeszcze mocniej uwierzyliśmy,
że jest to możliwe i w naszym domu.
Widzieliśmy w Kościele Katolickim ludzi
wielkiej wiary, którzy chodzą w mocy Ducha
Świętego i którym zostały dane dary do
budowania Kościoła Chrystusowego m.in.
poprzez dar uzdrawiania czy dar czynienia
cudów.
W dniu 08.03.2017r. Pan Jezus postawił na
naszej drodze Marcina Zielińskiego
lidera Wspólnoty Uwielbienia „Głos Pana” ze
Skierniewic, który poprowadził na Taborze w
Rzeszowie modlitwę o Wylanie Ducha Świętego
oraz indywidualną modlitwę o uzdrowienie
Piotra. Po modlitwie powiedzieliśmy, że damy
świadectwo uzdrowienia, mimo, że nie
wiedzieliśmy czy tak się faktycznie stało.
Nadal też trwały modlitwy wstawiennicze
prowadzone przez osoby z naszej rodziny i
znajomych.
W dniu 03.04.2017r. powtórzono badanie
słuchu metodą ABR. Lekarz oceniający
poprzednie i obecne wyniki badań był
zdezorientowany, nie wiedział co powiedzieć.
Po
dłuższej ciszy, stwierdził, że „cuda
się zdarzają, Piotr jest zdrowym dzieckiem i
dobrze
słyszy - zarówno na prawe jak i na lewe
ucho. Dodał, że należy zamknąć program
leczenia.”
Poinformowaliśmy lekarza, że były prowadzone
modlitwy o uzdrowienie i ten wynik
badań jest dla nas medycznym potwierdzeniem
cudu jakiego dokonał sam Jezus.
„I takie cuda dzieją się przez Jego
ręce!” – Mk 6,2.
Niech będzie uwielbiony Bóg i Ojciec Pana
Naszego Jezusa Chrystusa,
Niech będzie uwielbiony Jego Syn, Jezus
Chrystus,
Niech będzie uwielbiony Święty Duch
Pocieszyciel. Amen
Cóż można więcej powiedzieć jak Chwała Panu!
Jego łaska i miłosierdzie są
nieskończone i nieprzebrane, nie ma dla
Niego słowa „nieodwracalne” i względem
choroby ciała i choroby duszy. Niech dobry
Bóg będzie w tym dziecku i w każdym z Was
czytających uwielbiony na wieki.
Pragniemy również dodać, że cud, który
dokonał się w naszej rodzinie, miał
dodatkowy wymiar i zaowocował w nas większym
pragnieniem modlitwy wstawienniczej za
innych ludzi potrzebujących pomocy i
dotknięcia Pana. Wierzymy, że Jezus
poprowadzi nas na tej drodze i przez nasze
świadectwo oraz modlitwę zechce wlewać
nadzieję w serca tych, którzy jak my w
ostatnich miesiącach, przeżywają trudności w
swoim życiu. Niech wszystko dzieje się na
Jego chwałę.
Małgorzata i Krzysztof
z dziećmi Gabrielą, Bartoszem, Pawłem i
Piotrem
Rzeszów, dn 10.04.2017r
|
|